INTENCJA MI NA MARZEC

Aby Wielki Post był czasem sprzyjającym naszej przemianie.

16 kwietnia 2011

Być świadkiem nie tylko „od święta”

W pierwszy weekend kwietnia w Centrum św. Maksymiliana w Harmężach odbyły się X Dni Kolbiańskie. Spotkanie zostało zorganizowane przez Misjonarki Niepokalanej Ojca Kolbego i Franciszkanów pod patronatem Katedry Kolbiańskiej Papieskiego Wydziału Teologicznego w Rzymie i Ks. Biskupa Tadeusza Rakoczego, Ordynariusza Diecezji Bielsko-Żywieckiej.



Tematem trzydniowego sympozjum  było 
Dawanie świadectwa o Chrystusie na wzór św. Maksymiliana”.



Ks. Józef Niedźwiecki, Proboszczparafii pw. św. Maksymiliana w Oświęcimiu, wygłosił konferencję pt. „Powołanie chcrześcijanina do dawania świadectwa wierze we współczesnm świecie”.

SOS – na pomoc człowiekowi!

Prelegent zwrócił uwagę na fakt, że człowiek jest często samotny i bezradny – właśnie dzisiaj! Dzisiaj, gdy mamy tak wiele możliwości komunikacji. Dlatego priorytetem jest dostrzec drugiego człowieka - jego potrzeby, jego smutek. Chrześcijanin powinien być człowiekiem nadziei i dawać tę nadzieję światu. Swoim życiem mówić, że życie człowieka może być sensowne i szczęśliwe. Zachęcał chociać do uśmiechu, życzliwego słowa – czasem tak niewiele wystarczy.

Nadeszła godzina misji.

Ks. Niedźwiecki, do dalszych rozważań o dawaniu świadectwa, postawił pytanie – jak trafić do człowieka z ewangelicznym przesłaniem? Przypomniał, że chrzest jest również naszym obowiązkiem do dawania świadectwa. A czasami jesteśmy jedyną ewangelią, jaką czytają ludzie! Dlatego musimy być świadomi naszej wiary. Pamiętać, że nie możemy żyć tylko dla siebie, ale służyć drugim. Służyć codziennie w naszym najbliższym otoczeniu –domu, szkole, pracy. Nie tylko mówić o chrześcijaństwie, ale być chrześciajninem!


Następną konferencję, „Świadczenie o Chrystusie w rodzinie i w pracy”, wygłosiła dr Małgorzata Duda z Instytutu Nauk o Rodzinie Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie. Podkreśliła ona wartość słowa, które jest fundamentem. Wartość dialogu, którego często brakuje w relacjach między ludźmi. Zachęcała do podjęcia trudu rozmowy, bo dzięki kontaktowi z drugim człowiekiem możemy rozwinąć nasze człowieczeństwo. Dr Małgorzata Duda mówiła o kontaktach między ludźmi w rodzinie i w pracy. Zwróciła uwagę na potrzebę rozmowy. Jednakże powinniśmy pamiętać, by ważyć słowa, by nikogo nie urazić. Przekazać prawdę tak, żeby dotarła do naszego rozmówcy.


Kolejnym prelegentem był ks. Jacek Pędziwiatr, Asystent Diecezjalny MI z Bielska –Białej. Przygotował on prezentację multimedialną – „Świadectwo życia i świadectwo śmierci św. Maksymiliana, męczennika”.

Kto to jest świadek?

Na początku wyjaśnił znaczenie słowa „świadek”, jako człowieka, który relacjonuje jakieś wydarzenie, przekazuje pewną prawdę, a wreszcie potwierdza to własnym życiem. I podkreslił, że mówienie o prawdzie nie dotyczy tylko przekazu słowem, ale przede wszystkim czynem. Przywołał tutaj scenę z Pisma Świętego, gdy Jezus zapytamy „Mistrzu, gdzie mieszkasz?”, odpowidział „Chodźcie, a zobaczycie”. Nie powiedział „posłuchajcie”, ale „zobaczcie”. Aby mogli ujrzeć Go w codziennym życiu.

„Jak wielka to łaska, potwierdzić własne ideały życiem!”

Kolejna część konferencji była ukazaniem postaci św. Maksymiliana jako świadka godnego naśladowania. Ks. Jacek Pędziwiatr mówił o Świętym, jako człowieku, który w pełni zawierzył się Niepokalanej. Dzięki  ufności w Jej Matczynną opiekę, nie poddawał się nawet w największych trudnościach. Cierpiał, gdy widział cudzy grzech. Choć sam gorliwie wypełniał przykazania, drugich nie potępiał. Wręcz przeciwnie – przebaczał i otaczał modlitwą. Święty Maksymilian był pełen miłości. Jako prawdziwy świadek – zło zamieniał w dobro. Do każdego odnosił się z życzliwością. Był otwarty na świat i bardzo pozytywnie nastawiony do rozwoju techniki. Kino, radio chciał wykorzystać jako środki służące dobru – dla Niepokalanej, ku jak największej chwale Bożej. W osobie Świętego urzekała jego pokora, skromność. Nie był dumny, był sługą drugich. Sługą niosącym radość i nadzieję. Dawał świadectwo nawet własnym uśmiechem!






Może i Ty spróbujesz być takim świadkiem? Nie trzeba daleko wyjeżdżać, nie trzeba heroicznych czynów. Czasem wystarczy tylko uśmiech do najbliższych nam osób. Spróbuj!:)


Relacja z całego spotkania na: http://www.harmeze.franciszkanie.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz