INTENCJA MI NA MARZEC

Aby Wielki Post był czasem sprzyjającym naszej przemianie.

8 maja 2011

MATERIAŁY FORMACYJNE MAJ 2011

KOBIECE OBLICZE KOŚCIOŁA

TEKST PISMA ŚWIĘTEGO:

J 19, 25-30
A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: Niewiasto, oto syn Twój. Następnie rzekł do ucznia: Oto Matka twoja. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie. Potem Jezus, świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł: Pragnę. Stało tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę nasączoną octem i do ust Mu podano. A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: Dokonało się! I skłoniwszy głowę, oddał ducha.

NAUCZANIE KOŚCIOŁA

Jan Paweł II, Encyklika Redemptoris Mater, nr 46

Można zatem stwierdzić, że kobieta, spoglądając na Maryję, odkrywa w Niej sekret godnego przeżywania swej kobiecości i prawdziwego realizowania siebie. W świetle Maryi Kościół widzi w kobiecie odblaski piękna, które odzwierciedla najwznioślejsze uczucia, do jakich zdolne jest serce ludzkie: całkowitą ofiarę miłości, moc, która potrafi znieść największe cierpienia, bezgraniczną wierność, niestrudzoną aktywność, umiejętność łączenia wnikliwej intuicji ze słowem pociechy i zachęty.

Jan Paweł II, List apostolski Mulieris dignitatem, nr 27

Sobór Watykański II potwierdzając naukę całej tradycji przypomniał, że w hierarchii świętości właśnie „niewiasta”, Maryja z Nazaretu, jest „pierwowzorem” Kościoła. Ona „przoduje” wszystkim na drodze świętości, w Jej osobie Kościół „już osiąga tę doskonałość, dzięki której istnieje nieskalany i bez zmazy” (por. Ef 5,27). W takim też sensie można powiedzieć, że Kościół jest zarazem „maryjny” i apostolsko-Piotrowy.

Z PISM ŚWIĘTEGO MAKSYMILIANA:

Kim Ona? Pisma, t. 2, s. 686-687, nr 1186

Niepokalana nie miała nigdy żadnej skazy, to jest Jej miłość była zawsze najpełniejsza, bez żadnego uszczerbku. Miłowała Boga całą swoją istotą i miłość łączyła Ją od pierwszej chwili istnienia tak doskonale z Bogiem, że anioł w dniu Zwiastowania mógł Jej powiedzieć "łaski pełna, Pan z Tobą" [Łk 1,28]. Jest więc stworzeniem Bożym, własnością Bożą, podobieństwem Bożym, obrazem Bożym, dzieckiem Bożym i to najdoskonalszym z istot czysto ludzkich.


WYJAŚNIENIE TEKSTÓW:

Maryjne oblicze Kościoła
W dalszym ciągu w Materiałach Formacyjnych rozważamy scenę pod krzyżem, wpatrując się uważnie w dwie najważniejsze osoby stojące u jego stóp: Maryję – Matkę Jezusa oraz św. Jana – Umiłowanego Ucznia. Wielu teologów widzi w tej scenie zalążek rodzącego się Kościoła. Niektórzy z nich zwracając uwagę na postacie w niej występujące mówią wprost o Maryjnym obliczu Kościoła. Według nich NMP jest zarówno wzorem, jak i for-mą tego czym Kościół być powinien.

Mężczyzna i kobieta w Kościele
Kościół rzymsko-katolicki często bywa oskarżany o nadmierne dowartościowywanie roli mężczyzn w swojej hierarchicznej strukturze. Pierwiastek kobiecy w Kościele Zachodnim jest jakby odsunięty w cień, na drugi plan. Tymczasem pełna prawda o Kościele domaga się zwrócenia uwagi na jego kobiece – Maryjne oblicze. Instytucja Kościoła bez obecności pierwiastka kobiecego, który niesie ze sobą miłość, ciepło, opiekuńczość, poświęcenie, jest nieprawdziwa i niepełna.

Niewiasta z Apokalipsy
Swoje uzasadnienie teza ta znajduje w Ewangelii św. Jana, w której postacie kobiet odgrywają niezwykle ważną rolę. Szczególnie istotną w pismach Janowych jest postać Niewiasty z Apokalipsy. Egzegecie są zgodni, że Niewiasta obleczona w słońce, z księżycem pod stopami i z koroną z dwu-nastu gwiazd nad głową (zob. Ap 12, 1), symbolizuje zarówno NMP jak i sam Kościół. W apokaliptycznej wizji Nowy Lud Boży – Kościół, jest Oblubienicą Baranka - Chrystusa. Apokaliptyczny obraz Niewiasty ukazuje nam kobietę jako osobę, która w Kościele ma do spełnienie szczególnie ważną rolę, różną od roli uczniów Chrystusa. Jako Oblubienica staje się dla Kościoła wzorem Jego relacji z Chrystusem i w wypełnieniu tego zadania nikt Jej nie może zastąpić.

Linia kobieca
W Encyklice poświęconej NMP - Redemptoris Mater, Jan Paweł II ukazuje rolę Maryi w Historii Zbawienia. Papież analizując teksty natchnione, pro-wadzi do odkrycia i ukazania linii kobiecej w Biblii. Do swoich wniosków Papież Polak doszedł w oparciu o całościowe rozważanie Biblii. Zauważył on, że w ST obok linii męskiej biegnącej od Adama, poprzez patriarchów, aż do Cierpiącego Sługi Jahwe z Księgi Izajasza, biegnie również linia kobieca, biorąca swój początek od Pramatki Ewy, poprzez niewiasty ST - De-borę, Esterę i Rut, aż do wcielonej Mądrości. W NT linia Adama wypełnia się w osobie Jezusa Chrystusa, linia Ewy w osobie Maryi. Pogłębienie tej nauki znajdziemy w Liście Apostolskim Jana Pawła II o godności kobiety - Mulieris dignitatem.


ROZWAŻANIE:

Symbol Niewiasty
Według nauczania papieskiego kobieta, podobnie jak mężczyzna, została stworzona przez Boga w porządku miłości i chociaż grzech pierworodny zburzył ten porządek, to jednak go nie unicestwił, o czym świadczą słowa Protoewangelii (Rdz 3, 15) zapowiadające ostateczny tryumf Niewiasty i jej potomstwa. Tym niemniej Apokaliptyczny obraz Niewiasty uciekającej przez Starodawnym Smokiem jest zapowiedzią walki Kościoła z Szatanem, aż po kres czasów. Będzie to walka o człowieka i jego ostateczne zbawienie. W tej walce od początku do samego końca istotną rolę odgrywa Maryja – Nowa Ewa.

Godność kobiety
Patrząc na obraz Biblijnej Niewiasty- Maryi każda kobieta może odkryć swoją niezwykłą godność. W osobie Maryi każda kobieta może odnaleźć najpiękniejsze elementy swojej kobiecości: ofiarną miłość, wewnętrzną siłę zdolną znieść największe cierpienia, bezgraniczną wierność, niestrudzoną aktywność, umiejętność łączenia kobiecej intuicji ze słowem pociechy.

Kobieta w Kościele
Z Biblijnego obrazu Niewiasty każda kobieta może również odczytać swoje powołanie i miejsce w Kościele. Chociaż kobieta w Kościele nie może pełnić funkcji kapłańskich, to jednak jej powołanie jest wyższe od powołania mężczyzny. W Liście o godności kobiety papież Jan Paweł II podkreśla, że Maryja swoja godnością przewyższa wszystkich, w tym także samego Pio-tra, gdyż jako poczęta bez grzechu pierworodnego jest od wszystkich stworzeń doskonalsza. Prawdę tę na długo przed Soborem Watykańskim II mocno podkreślał w swoich pismach św. Maksymilian M. Kolbe.

Maryjny wymiar sceny pod krzyżem
Szczególnego znaczenia nabiera w tym kontekście scena pod krzyżem. W scenie tej szczególnie jasno widać bowiem podwójny: apostolsko-maryjny wymiar Kościoła. Pod krzyżem Zbawiciela stała Niewiasta – Matka i Mężczyzna – Uczeń. Z woli samego Jezusa Kościół ma podwójne oblicze: Janowe – męskie i Maryjne – kobiece. Dlatego patrząc na Kościół trzeba w nim widzieć zarówno wymiar maryjny, jak i apostolski.


PYTANIA:

1. Co daje Kościołowi jego Maryjne oblicze?
2. Czy dostrzegam w Kościele element kobiecy i męski?
3. Jakie cechy daje Kościołowi pierwiastek męski?
4. Jakie cechy daje Kościołowi pierwiastek kobiecy?
5. Jakiej postawy możemy uczyć się od Maryi naszej Matki?

PC


INTENCJA MI NA MAJ 2011

Maryjo, Królowo Polski, dopomóż nam wypełniać
Jasnogórskie Śluby Narodu,
aby Polska była prawdziwie Królestwem Twoim i Twojego Syna

Prędkość czy cel - co ważniejsze?

Elegancko ubrany mężczyzna wskoczył do taksówki, spoglądając na zegarek.
- Proszę jechać jak najszybciej - rzucił kierowcy - już jestem spóźniony. Taksówka ruszyła z piskiem opon. Szofer nie żałował klaksonu i nie oglądał się na przepisy drogowe. Po kwadransie pasażer co rusz nerwowo poprawiający krawat ocknął się nagle:
- Zaraz, a czy ja powiedziałem, dokąd mamy jechać?
- Nie - odpowiedział taksówkarz - ale najważniejsze, że jadę najszybciej, jak się da...
Co jest ważniejsze: prędkość czy właściwy kierunek?
Odpowiedź jest na pozór jasna, zwłaszcza gdy chodzi dosłownie o podróż. Ale gdyby sprawę potraktować symbolicznie, a zamiast o jeździe pomyśleć o życiu...
Cóż, pewnie okazałoby się, że dla wielu z nas o celu po prostu zapomina.
Tak jest z obietnicą zawartą w Ślubach Jasnogórskich. Ileż w nich pięknych i głębokich deklaracji, zapewnień i postanowień. I wynika z nich tylko tyle, że co jakiś czas pragniemy je ponowić, uzupełnić, jeszcze raz uroczyście obiecać.
Pragniemy być jako naród i poszczególne jednostki Królestwem Chrystusa i jego Matki. Tłumaczymy to sobie w ten sposób: Panie Jezu, bądź naszym Królem, zostań naszym Panem!
Ile razy słyszę taką modlitwę, myślę sobie, że w takim momencie Pan Jezus uśmiecha się ciepło i mówi, choć tego nie słuchamy:
- Moi drodzy, przecież Ja od zawsze jestem waszym Królem. To wy zechciejcie być wreszcie moimi poddanymi.

JMP

http://www.harmeze.franciszkanie.pl/

1 maja 2011

Beatyfikacja Jana Pawła II

Papież Benedykt XVI w uroczysty sposób ogłosił dziś Jana Pawła II błogosławionym. We mszy świętej na placu św. Piotra w Watykanie uczestniczyło blisko 1,5 mln wiernych, w tym kilkadziesiąt tysięcy Polaków.


W swoim właściwym i pełnym kształcie miłosierdzie objawia się jako dowartościowywanie, jako podnoszenie w górę, jako wydobywanie dobra spod wszelkich nawarstwień zła, które jest w świecie i w człowieku.

Jan Paweł II
Dives in misericordia 6



Po wygłoszeniu przez papieża Benedykta XVI formuły beatyfikacji Jana Pawła II, na fasadzie bazyliki watykańskiej odsłonięto portret błogosławionego.
(fot. PAP/Radek Pietruszka)


http://www.deon.pl/

21 kwietnia 2011

Wielkanoc

Minęły cienie i mroki nocy,
Światło jaśnieje nowego życia,
Bo Dobry Pasterz, zabity dla nas,
Wyszedł promienny ze swego grobu.



Święta Wielkanocne to szczególny czas. Czas zadumy nad sensem cierpienia i celem naszego życia. To także czas radości i nadziei, których źródłem jest tajemnica śmierci i zmartwychwstania Chrystusa.

Św. Maksymilian powtarzał: „Musimy się odradzać stale, wciąż wiosłować naprzód. Tu nie może być odpoczynku, bo inaczej cofalibyśmy się wstecz”.

Pragniemy życzyć Wam głębokiej przemiany serca, aby ten czas pozwolił spojrzeć z ufnością w przyszłość. Z ufnością płynącą z całkowitego zawierzenia Panu. Niech Dobry Pasterz prowadzi Was i wspomaga we wszystkim, co dobre.



Rycerze Niepokalanej
z Parafii Św. Maksymiliana Kolbe w Bielsku-Białej

16 kwietnia 2011

Być świadkiem nie tylko „od święta”

W pierwszy weekend kwietnia w Centrum św. Maksymiliana w Harmężach odbyły się X Dni Kolbiańskie. Spotkanie zostało zorganizowane przez Misjonarki Niepokalanej Ojca Kolbego i Franciszkanów pod patronatem Katedry Kolbiańskiej Papieskiego Wydziału Teologicznego w Rzymie i Ks. Biskupa Tadeusza Rakoczego, Ordynariusza Diecezji Bielsko-Żywieckiej.



Tematem trzydniowego sympozjum  było 
Dawanie świadectwa o Chrystusie na wzór św. Maksymiliana”.



Ks. Józef Niedźwiecki, Proboszczparafii pw. św. Maksymiliana w Oświęcimiu, wygłosił konferencję pt. „Powołanie chcrześcijanina do dawania świadectwa wierze we współczesnm świecie”.

SOS – na pomoc człowiekowi!

Prelegent zwrócił uwagę na fakt, że człowiek jest często samotny i bezradny – właśnie dzisiaj! Dzisiaj, gdy mamy tak wiele możliwości komunikacji. Dlatego priorytetem jest dostrzec drugiego człowieka - jego potrzeby, jego smutek. Chrześcijanin powinien być człowiekiem nadziei i dawać tę nadzieję światu. Swoim życiem mówić, że życie człowieka może być sensowne i szczęśliwe. Zachęcał chociać do uśmiechu, życzliwego słowa – czasem tak niewiele wystarczy.

Nadeszła godzina misji.

Ks. Niedźwiecki, do dalszych rozważań o dawaniu świadectwa, postawił pytanie – jak trafić do człowieka z ewangelicznym przesłaniem? Przypomniał, że chrzest jest również naszym obowiązkiem do dawania świadectwa. A czasami jesteśmy jedyną ewangelią, jaką czytają ludzie! Dlatego musimy być świadomi naszej wiary. Pamiętać, że nie możemy żyć tylko dla siebie, ale służyć drugim. Służyć codziennie w naszym najbliższym otoczeniu –domu, szkole, pracy. Nie tylko mówić o chrześcijaństwie, ale być chrześciajninem!


Następną konferencję, „Świadczenie o Chrystusie w rodzinie i w pracy”, wygłosiła dr Małgorzata Duda z Instytutu Nauk o Rodzinie Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie. Podkreśliła ona wartość słowa, które jest fundamentem. Wartość dialogu, którego często brakuje w relacjach między ludźmi. Zachęcała do podjęcia trudu rozmowy, bo dzięki kontaktowi z drugim człowiekiem możemy rozwinąć nasze człowieczeństwo. Dr Małgorzata Duda mówiła o kontaktach między ludźmi w rodzinie i w pracy. Zwróciła uwagę na potrzebę rozmowy. Jednakże powinniśmy pamiętać, by ważyć słowa, by nikogo nie urazić. Przekazać prawdę tak, żeby dotarła do naszego rozmówcy.


Kolejnym prelegentem był ks. Jacek Pędziwiatr, Asystent Diecezjalny MI z Bielska –Białej. Przygotował on prezentację multimedialną – „Świadectwo życia i świadectwo śmierci św. Maksymiliana, męczennika”.

Kto to jest świadek?

Na początku wyjaśnił znaczenie słowa „świadek”, jako człowieka, który relacjonuje jakieś wydarzenie, przekazuje pewną prawdę, a wreszcie potwierdza to własnym życiem. I podkreslił, że mówienie o prawdzie nie dotyczy tylko przekazu słowem, ale przede wszystkim czynem. Przywołał tutaj scenę z Pisma Świętego, gdy Jezus zapytamy „Mistrzu, gdzie mieszkasz?”, odpowidział „Chodźcie, a zobaczycie”. Nie powiedział „posłuchajcie”, ale „zobaczcie”. Aby mogli ujrzeć Go w codziennym życiu.

„Jak wielka to łaska, potwierdzić własne ideały życiem!”

Kolejna część konferencji była ukazaniem postaci św. Maksymiliana jako świadka godnego naśladowania. Ks. Jacek Pędziwiatr mówił o Świętym, jako człowieku, który w pełni zawierzył się Niepokalanej. Dzięki  ufności w Jej Matczynną opiekę, nie poddawał się nawet w największych trudnościach. Cierpiał, gdy widział cudzy grzech. Choć sam gorliwie wypełniał przykazania, drugich nie potępiał. Wręcz przeciwnie – przebaczał i otaczał modlitwą. Święty Maksymilian był pełen miłości. Jako prawdziwy świadek – zło zamieniał w dobro. Do każdego odnosił się z życzliwością. Był otwarty na świat i bardzo pozytywnie nastawiony do rozwoju techniki. Kino, radio chciał wykorzystać jako środki służące dobru – dla Niepokalanej, ku jak największej chwale Bożej. W osobie Świętego urzekała jego pokora, skromność. Nie był dumny, był sługą drugich. Sługą niosącym radość i nadzieję. Dawał świadectwo nawet własnym uśmiechem!






Może i Ty spróbujesz być takim świadkiem? Nie trzeba daleko wyjeżdżać, nie trzeba heroicznych czynów. Czasem wystarczy tylko uśmiech do najbliższych nam osób. Spróbuj!:)


Relacja z całego spotkania na: http://www.harmeze.franciszkanie.pl/

6 kwietnia 2011

MATERIAŁY FORMACYJNE KWIECIEŃ 2011


TESTAMENT Z KRZYŻA


TEKST PISMA ŚWIĘTEGO:

J 19, 25-30

A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojące-go obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: Niewiasto, oto syn Twój. Następnie rzekł do ucznia: Oto Matka twoja. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie. Potem Jezus, świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł: Pragnę. Stało tam naczynie pełne octu. Na-łożono więc na hizop gąbkę nasączoną octem i do ust Mu podano. A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: Dokonało się! I skłoniwszy głowę, oddał du-cha.

NAUCZANIE KOŚCIOŁA

Jan Paweł II, Encyklika Redemptoris Mater, nr 44

W tym miejscu nabierają pełnej wymowy słowa wypowiedziane przez Chrystusa do Matki w godzinie Krzyża: „Niewiasto, oto syn Twój”, i do ucznia: „Oto Matka twoja” (J 19, 26-27). Słowa te ustanawiają niejako miejsce Maryi w życiu uczniów Chrystusowych. Mówią one, jak już wskazano uprzednio, o nowym macierzyństwie Matki Odkupiciela. Jest to właśnie macierzyństwo duchowe, które zrodziło się w głębi tajemnicy paschalnej Odkupiciela świata. Jest macierzyństwem w porządku łaski, ponieważ wyjednywa dar Ducha Świętego, który wzbudza nowych synów Bożych odkupionych Chrystusową ofiarą: tego Ducha, którego Maryja również otrzymała wraz z Kościołem w dniu Pięćdziesiątnicy.

Z PISM ŚWIĘTEGO MAKSYMILIANA:

Tęsknota za Matką Pisma, t. 2, s. 540 – 541

Jeżeli bowiem wszędzie, gdzie powstaje i formuje się życie, czuwa nad nim miłujące serce matki, czemuż by życie wiary, życie nadprzyrodzone, życie łaski, życie Boże, w nas miało nie odczuwać ciepła matczynego serca? Czemuż byśmy nie mieli tego życia otrzymać od Boga przez duchową Matkę?


WYJAŚNIENIE TEKSTÓW:

Testament z krzyża

Kontynuujemy rozważanie opisu śmierci krzyżowej Jezusa zawartego w Ewangelii św. Jana. W poprzednim numerze Materiałów Formacyjnych skupiliśmy się na eklezjalnej wymowie tej sceny. Mówiliśmy o narodzinach Kościoła z przebitego boku Chrystusa. Podkreśliliśmy przy tym ogromną rolę, jaką przy jej powstaniu odegrała NMP oraz św. Jan. Dziś chcemy pójść w naszych rozważaniach nieco dalej i zastanowić się nad wymową i znaczeniem: „Testamentu z Krzyża”. Gdy mówimy o „Testamencie z krzyża”, chodzi nam o scenę, w której Jezus objawia swojej Matce, że od tej pory będzie również Matką umiłowanego ucznia, uczniowi zaś, że od tej chwili będzie synem Matki Jezusa. Dla teologów fragment ten wskazuje na nowy wymiar macierzyństwa Maryi oraz synostwa umiłowanego ucznia.

Symboliczne znaczenie postaci

Uważny czytelnik Ewangelii św. Jana zauważy, że u tego Ewangelisty bardzo często zdarza się, że pojedyncza postać, osoba staje się typem zbiorowości, reprezentantem grupy osób. W ten sposób przedstawiane przez Jana postacie stają się niejako symbolami, znakami reprezentującymi szerszą rzeczywistość. Nie inaczej ma się rzecz z osobami stojącymi pod krzyżem: Matką i umiłowanym uczniem - Janem. Wskazuje na to choćby fakt, że w cytowanym fragmencie osoby te nie są wymienione z imienia.

Uczeń, którego Jezus miłował

W Ewangelii św. Jana określenie: „uczeń”, odnosi się do osoby, która zna Jezusa, kocha Boga i wiernie zachowuje Jego przykazania. Określenie: „uczeń, którego Jezus miłował” nie oznacza zatem konkretnego ucznia - Jana, ale oznacza wszystkich tych uczniów Jezusa, którzy tak jak Jan, zachowując Ewangelię, wchodzą w relację miłości z Mistrzem. Wzorem takie-go ucznia stanie się św. Paweł Apostoł, kiedy powie: „Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (Ga 2, 20). Umiłowany uczeń jest więc dla nas figurą wszystkich ludzi prawdziwie i głęboko wierzących.

Matka Jezusa

Interpretacja symboliki drugiej osoby stojącej pod krzyżem wydaje się o wiele łatwiejsza. Sam Jezus nadaje Jej tytuł: „Niewiasta”, nawiązując tym samym do licznych proroctwa ST, w których tajemnicza postać Córy Syjonu opiekuje się resztą Narodu Wybranego, tworząc z wiernych Izraelitów Nowy Lud Boży. Zapowiedzi Proroków w ST odnosiły się do przyszłości, do czasów, gdy pojawi się na świecie Mesjasz. Umierając na krzyżu Jezus - Mesjasz gromadzi wokół siebie rozproszone Dzieci Boże i powierza je opiece swojej Matki Maryi. W interpretacji tego fragmentu można pójść dalej i wskazać, że w scenie pod krzyżem Maryja uosabia Kościół-Matkę w którym Jezus gromadzi na nowo swoich wyznawców – Nowy Lud Boży. Pod krzyżem wypełniają się wszystkie zapowiedzi prorockie, także te dotyczące Córy Syjonu.


ROZWAŻANIE:

Matka Kościoła

Jakże często w naszych modlitwach, a szczególnie w litaniach nazywamy Maryję: „Matką Kościoła”, nie bardzo rozumiejąc, co tak na prawdę ten tytuł oznacza. W zrozumieniu tego tytułu może nam pomóc dzisiejsze rozważa-nie. To właśnie Maryja, ta sama, która porodziła Jezusa, stoi teraz pod krzyżem swego Syna i z Jego polecenia przyjmuje w swoją matczyną opie-kę wszystkich Jego wierzących wyznawców. Jej cielesne macierzyństwo wobec Jezusa przemienia się w macierzyństwo duchowe wobec jego uczniów tworzących Kościół. Pisze o tym papież Jan Paweł II w Encyklice Redemptoris Mater nazywając duchowe macierzyństwo Maryi – „macierzyństwem w porządku łaski”.

Kościół Matką

Według papieża Jana Pawła II Kościół właśnie od Maryi, Matki Jezusa, uczy się jak być matką wobec swoich dzieci. Macierzyństwo Kościoła ujawnia się na trzy sposoby. Po pierwsze: Kościół z wiarą przyjmuje Słowo Boże, tak, jak Maryja z wiarą przyjęła Jezusa – Boże Słowo do swojego łona. Przyjmując z wiarą Słowo, Kościół głosi je swoim dzieciom rodząc ich tym samym do życia wiary. Po drugie: Kościół realizuje swoje macierzyńskie powołanie wobec wiernych poprzez sprawowanie sakramentów świętych. Po trzecie, Kościół niezależnie od grzeszności swych członków, w swej najgłębszej istocie pozostaje zawsze czysty i wierny Chrystusowi na wzór Maryi Niepokalanej i Czystej.

Dzieci Maryi – dzieci Kościoła

Jezus wiedział, że człowiekowi trudno będzie się zbawić pojedynczo. W towarzystwie Matki Jezusa człowiek wierzący nie jest już sam. Umocniony Jej wstawiennictwem łatwiej wyznaje swoją wiarę, a w trudnościach ma się do kogo zwrócić o pomoc. Podobną rolę jak Maryja wobec każdego człowieka, Kościół Chrystusowy sprawuje wobec wiernych. Pojedynczy człowiek zrodzony w Kościele przez chrzest święty, jest wychowywany we wspólnocie Ludu Bożego poprzez głoszenie Słowa Bożego i przyjmowanie sakramentów. Zasada ta działa jednak w dwie strony. Także my, ludzie wierzący, jako członkowie Kościoła, podobnie jak św. Jan w stosunku do Maryi, jesteśmy zobowiązani do dbałości o Kościół – Mistyczne Ciało Chrystusa.

 PYTANIA:

1. Jak rozumiem duchowy sens Testamentu z krzyża?
2. Kim jest dla mnie osobiście - Maryja Matka Jezusa?
3. Co to znaczy, że Kościół jest moją duchową Matką?
4. Czy jako członek Kościoła czuję się w obowiązku dbać o Kościół?
5. W jaki sposób konkretnie przejawia się moja dbałość o Kościół?

PC


INTENCJA MI NA KWIECIEŃ 2011

Maryjo, Matko Zmartwychwstałego Pana, niech nasza Ojczyzna będzie zawsze wierna Chrystusowi, krzyżowi i Ewangelii

Mieszczuch, który przyjechał pewnego razu na wieś, dziwił się bardzo, że pszeniczne kłosy tak nierówno rosną na polu:
– Niektóre, owszem, stoją wyprostowane jak żołnierz na warcie, inne zaś niechlujnie kiwają się na boki, a nawet kładą niczym omdlałe – uskarżał się gospodarzowi, który go gościł.
W pewnym momencie gospodarz nie wytrzymał i rzecz całą mieszczuchowi objaśnił w słowach:
– Te, które się uginają, kładą się pod ciężarem ziarna. A te, co stoją prosto, są puste w środku.

* * *

W kwietniowej modlitwie prosimy Matkę Zmartwychwstałego, by naszej Ojczyźnie przymnożyła stałości w wierze. To piękny tytuł: „Matka Zmartwych-wstałego”. Oznacza bowiem Tę, która nie widziała, a uwierzyła.
Nigdzie w Ewangelii nie znajdziemy wzmianki o spotkaniu Matki ze Zmartwychwstałym Jezusem. Dlaczego? Bo Jezus ukazywał się tym, którzy nie uwierzyli, że żyje, których oczy były jakby na uwięzi. Dlatego znajdujemy opisy spotkań Jezusa po Zmartwychwstaniu: z niewiastami, uczniami, apo-stołami. Oni bowiem potrzebowali znaku, by zaufać, poczynając od Kany Galilejskiej. Maryja uwierzyła jeszcze zanim poczęła i porodziła Syna Boże-go. Dlatego Maryja jest Gigantem Wiary, jest Wiary Pełna.
W ten właśnie sposób Maryja uczy nas, że być wiernym, to być przepełnionym wiarą tak bardzo, że aż uginać się pod jej ciężarem.
Modlimy się o łaskę wiary dla naszej Ojczyzny, pamiętając jednak, że nie jest ona jakimś odległym bytem: Ojczyzna to mój dom, moja praca, moi bliscy, to wreszcie ja sam. Nie w tym rzecz, żeby Ojczyzna formalnie podjęła jakiś akt prawny o zawierzeniu, ale bym ja wraz z drogimi mojemu sercu osobami uwierzył w Zmartwychwstałego.

JMP

http://www.harmeze.franciszkanie.pl/